Porządki, kartka i ja ;-)
Komentarze: 4
ehh... trzeba coś napisać bo jakoś pusto się tu zrobiło ;-)
mam dzisiaj typowy refleksyjny dzień.. zwykle tak u mnie bywa gdy lecze kaca... taa... fizycznego i moralnego.. przecierz miałam nie pić :(... no mniejsza o to... :/
Wczoraj sprzątałam swój pokój.. spodziewałam się wizyty swojej rodziny znad morza... nie przyjechali :((.. szkoda...no ale.. spodziewałam się że nie wyjdzie.. w końcu zawsze tak jest.. gdy się na coś cieszę to najczęściej nie wychodzi.. :/ eff... no ale wracając do poprzedniej myśli... podczas sprzątania "dorwałam" kartke powieszoną przy biórku... a z tyłu napis.. jakby tchnięcie.. wreszcie odczytałam coś czego wcześniej niedostrzegłam.. ".. zmień coś w swoim życiu, ile tak można? Twoja decyzja, pamiętaj, że mimo wszystko stoję przy Tobie." Dlaczego wcześniej nie zrozumiałam? Moje życia.. hmm.. pasmo lepszych i gorszych dni... tych drugich jest znacznie więcej ale wsród 2-3 miesięcy całkowitego doła pojawia się tydzień takiego spokoju i energii... jakby te miesiący były czasem odpoczynku i ładowania akumulatorów... w ciągu tego tygodnia staram się nadrobić zaległości w szkole.. umiem się zwalić z łóżka i pójść do tej przeze mnie tak unikanej instytucji... pisze zaległe sprawdziany ... itd... i właśnie dzięki temu tygodniowi udaje mi się jakoś prześliznąć.. nie tylko w szkole ale i w życiu... ale później wszystko wraca... i co dalej? apatia, alkochol, smutek... i właśnie.. jak dlugo tak można?!.. to zdanie jakby otworzyło mi oczy... moja decyzja... czy ja coś zmienie czy nie.. w końcu nikt nic za mnie nie zrobi... tylko co mam zmienić?! co zrobić?! .. grupa wsparcia się kończy a ja dalej tkwie w tym samym punkcie... jedno wiem na pewno... ktoś zawsze będzie przy mnie stał... mimo wszystko... DZIĘKUJE OLCIU! :****
Dodaj komentarz