lis 27 2003

wlasciwie to nie wiem po co ten temat.


Komentarze: 2

czasami (tak jak np. dzisiaj) mam wrazenie ze najlepszym rozwiazaniem na problemy sa ... problemy... pisze tak ze sama siebie nie do konca rozumiem... no coz... wszystko jedno. dzisiaj czuje sie na prawde zle. jutro bede juz miala 3 wizyte u psycholog w tym tygodniu. moze sie wydawac, ze to meczace ale hmm... chyba daje mi to jakas tam czastke ulgi... zajecie czyms czasu. co prawde dojazdy moga meczyc ale "to nic w porownaniu z wiecznoscia" jak to mawia jeden pan.  da sie przezwyczaic.

w koncu zdecydowalam sie na tego psychiatre, czuje sie tak calkowicie bezcelowo (ciekawe czy istnieje takie wyrazenie) ze wszytsko stalo sie obojetne... obojetne i nic nie warte... gdybym mogla odejsc nie raniac nikogo juz by mnie tu nie bylo, ale jestem, ale zyje i nie chce tak zyc! tak wlasciwie to nie chce wogole zyc:(

pisze starsznie chaotycznie i sama czasami trace watek tego co pisze... hmm... mam to w d**** ...

takie_nicc : :
27 listopada 2003, 23:10
chyba kazdy czasami chce zniknac...tak poprostu niezauwazony...wez sie w garsc...i idz dumnie do przodu...moz epoprostu musisz sie upic co?utopic wszystkie troski by rano na kacu spojrzec na to wszystko inaczej?ze nie bylo warto tak sie smucic?powodzenia
27 listopada 2003, 23:08
nie rpzejmuj sie... wiem jak sie czujesz nie amrtw sie...t ez chce zniknac zebym nikogo nie ranila wkonuc... ale sie nie da... pozdroffka i zapraszma do siebie..... <3

Dodaj komentarz