Archiwum 21 grudnia 2003


gru 21 2003 święta, święta i po świętach
Komentarze: 2

taaa... tak wlasnie wygladaly moje swieta rok temu... dwa lata temu... a dawniej? a dawniej czulam ta atmosfere.. dawniej wyczekiwalam swiat... dawniej bylo inaczej... dlaczego wiec teraz tak nie jest? bo sama sie tego wyparlam... nie chcialam... nie chcialam bo balam sie tego "i po świętach" balam sie tego zalu gdy wszytsko mija... a teraz mija a ja nawet o tym nie wiem... hehe... zdaje sie ze to wszystko jest jedna wielka ironia.. ten caly swiat i zycie... ale co z tego skoro sami do tego dopuszczamy? taaa... sami jestesmy sobie winni i nikt nie moze powiedziec ze ktos inny no bo kto? wlasciwie tak na prawde niszczy nas najbardziej nie okrucienstwo innych ludzi, nie splot zlych wydarzen a my sami... my i nasz sposob myslenia... nasze podejsci do zycia... sposob wychowania? moze ale moglismy mu sie przeciwstawic... pewnie dalej mozemy... mozemy a jednak staje sie to z dnia na dzien coraz mniej mozliwe... dlaczego? bo przezwyczajamy sie do tego myslenia i pomalu traktujemy jako nasze wlasne... ehhh...

 

a poprzedniej notki nie chcialo dodac:(

 

WESOŁYCH ŚWIĄT!!!

takie_nicc : :