Archiwum 04 czerwca 2004


cze 04 2004 czerwiec, szkoła, psychiatra.. wrrrr
Komentarze: 3

oj... dawno nic nie pisałam.. hmm.. właściwie to nie wiem dlaczego.. poprostu.. chyba mi się nie chciało...czułam się przez jakiś czas wręcz rewelacyjnie a jakiś tydzień temu znowu z chukiem spadłam na twarz... taka huśtawka mnie dobija.. w każdym razie za tydzień mam umówionego psychiatre... hehe... oni oszaleli!!! .. ja mam iść do psychiatry? po co? tak w prawdzie to sie tego trochę boje.. nie tego jaka może być ta wizyta ale tego że to będzie dla mnie jak dowód że sobie sama nie radzę... sierota ze mnie !!! .. czuję że nie powinnam.. że powinnam sama sobie poradzić.. sama wszystko zdusić.. ale z drugiej strony wiem że to tylko jeszcze bardziej wszystko pogarsza.. zagubiłam się i to nieźle.. :/

 

No a teraz trochę optymistyczniej :P .. wakacje zapowiadają się bardzo ciekawie.. 26 czerwca wyjeżdżam na 10 dni nad morze... 6 lipca wracam a już 15 jade kolejny raz nad morze (tym razem do rodzinki) i to na 3 tygodnie... ehhh... kocham morze!!! .. dobre jest w tym też to że nie pojade tam sama bo tym razem zabiore ze sobą koleżanke z klasy... zapowiada się całkiem nieźle..  I co najważniejsze nie mogę się doczekać sierpnia.. a właściwie końcówki żeby się spotkać z Olcią !!! :D:D ... suuupeeeerrrr... :)))... ehh.. odliczam już dni ;-)

 

Ale żeby się cieszyć tymi wakacjami najpierw muszę przebrnąć przez szkołe.. ehh.. ciężko będzie :(((.. sama już nie wiem czy warto się starać.. w końcu co za różnica czy obleje w pierwszej czy w drugiej klasie.. ale z drugiej strony nie wiem jak będę się czuła za rok.. może coś się zmieni? chciałabym .. i to bardzo... a powtarzanie klasy też nie brzmi zbytnio ciekawie.. jeżeli wogóle miałabym możliwość powtarzania.. może papierki na porzegnianie i nie wracaj więcej... ehh.. dobija mnie to :(.. wszystko to wina moich nieobecności.. no trudno... nie miałam siły wstać z łóżka.. dlatego nie chodziłam.. a gdy czuje się lepiej to idę.. staram się nadrabiać zaległe sprawdziany no ale co z tego skoro wystawiją mi zagrożenia z ocenami np. 3,3,4 .. gdy wszystko jest pozaliczane i tylko za frekwencje? .. to co mam z tym zrobić? poprawić jakąś ocene? hehe.. tylko którą? ehh... z 6 zagrożeń został mi 3... ehh.. może jakoś się uda? nie wiem.. ale przygniata mnie to wszystko... :((

 

lece do szkoły.. znowu nie poszłam na pierwszą lekcje.. wrrrrr

 

takie_nicc : :